Rejs statkiem nie musi odbywać się wyłącznie po wodzie. Kanał Elbląski to jedyne na świecie miejsce, gdzie statek pływa i po wodzie i …. po trawie.
Od dziesięcioleci na pokłady swoich statków zabiera turystów Żegluga Ostródzko-Elbląska, oferując kilka różnych tras. Każda z nich to wyjątkowe przeżycie.

 

Rejs statkiem po trawie

To najdłuższy, bo blisko 4,5-godzinny, i zarazem najciekawszy rejs na odcinku między Elblągiem a Buczyńcem. W jego trakcie statek pięciokrotnie przeprawia się przez pochylnie, na specjalnych wózkach, dając złudzenie płynięcia po trawie. W ten sposób pokonuje blisko 100 metrową różnicę wysokości. Jednak to nie wszystko… przepiękna okolica Kanału wraz z rezerwatem ptactwa wodnego na jeziorze Drużno oraz bliskość natury w połączeniu z unikalnymi rozwiązaniami hydrotechnicznymi stanowią o wyjątkowości tych rejsów. Po rejsie pasażerowie odwożeni są autokarem na miejsce startu wycieczki.

 

 

Szlakiem Trzech Pochylni

To krótsza bo 3 godzinna propozycja rejsu po pochylniach. Statek rozpoczyna i kończy rejs w Buczyńcu, czyli w samym sercu Kanału Elbląskiego. Z tego miejsca wypływa w trasę wiodącą przez pochylnie: Buczyniec, Kąty i Oleśnicę, gdzie zawraca i płynie drogą powrotną do Buczyńca. Jest to rejs, podczas którego pasażerowie mają okazję poznać zasadę działania pochylni oraz delektować się pięknem otaczających krajobrazów.

 

 

Szlak Kanału Elbląskiego

Podczas tego 2 i półgodzinnego rejsu Żegluga Ostródzko – Elbląska zabiera swoich pasażerów do „źródła” i początku Kanału Elbląskiego czyli do Miłomłyna. To właśnie tu przed ponad 150 laty wbito pierwsze łopaty rozpoczynając budowę tej drogi wodnej. Rejs ukazuje prawdziwie, dziewicze oblicze Mazur Zachodnich, ale i tu fani techniki znajdą coś dla siebie. Różnice wysokości między Ostródą a Miłomłynem statki pokonują wykorzystując dwukrotnie śluzy komorowe.

 

 

Rejs spacerowy po Jeziorze Drwęckim

Ostróda to Perła Mazur. To tu Jezioro Drwęckie wdziera się w architekturę miasta. Rejs statkiem to forma spaceru po Ostródzie i przyległych do niej okolicach. Sam rejs to nie wszystko, pasażerom podczas jego trwania lektor w dyskretny sposób podaje najciekawsze informacje o Ostródzie. To obowiązkowy punkt na mapie każdego odwiedzającego to Miasto.

 

Szlakiem zachodniej części Jeziora Drwęckiego
Zachodnie ramię Jeziora Drwęckiego to ta część jeziora, która wychodzi poza granice Miasta Ostróda. Dzięki temu rejsowi można poznać dzikie krajobrazy terenów Rezerwatu Rzeki Drwęcy. Tak blisko zabudowań miejskich swój dom znalazły liczne gatunki dzikiego ptactwa, które można obserwować z pokładu statku. Rejs trwa 2 i pół godziny i jest doskonałą okazją do obcowania w otoczeniu przyrody niezmienionej działalnością człowieka.

 

Szlak Szeląga

Okolice Ostródy to kraina słynąca z mnogości jezior. Rejs na odcinku Ostróda – Stare Jabłonki to esencja Mazur. Podczas 2 i półgodzinnego rejsu statek przemierza aż cztery akweny, dwie śluzy oraz pokonuje zabytkowy tunel przebiegający pod nasypem kolejowym łączący dwa jeziora. To wspaniała propozycja i zaproszenie do złapania głębokiego oddechu i chwili relaksu.

 

Szlak Drwęcy

Ten dwugodzinny rejs to doskonała okazja do poznania zasady działania śluzy, która lokalizowana jest praktycznie w centrum Ostródy, łącząca Jezioro Drwęckie z Pauzeńskim. To także możliwość doświadczenia zachwycających widoków i bliskości z naturą.


 

Żegluga Ostródzko-Elbląska – odpowiedzialna firma,
dbająca o bezpieczeństwo i komfort swoich pasażerów

Biura Obsługi Klienta: w Ostródzie, Buczyńcu i Elblągu
Sprzedaż biletów również na www.zegluga.com.pl

Zapraszamy!

 

Zobacz również

Laboratorium Doskonałej Poligrafii

Laboratorium Doskonałej Poligrafii

O innowacyjnych rozwiązaniach stosowanych w firmie i planach na najbliższy rok, rozmawiamy z Maciejem Sierpińskim, Prezesem Zarządu, MDM-DRUK Sp. z o.o. Sp. K.

Pracowity jak… Polak, czyli jak postrzegamy pracę po godzinach?

Obraz Malachi Witt z Pixabay

Temat 35-godzinnego tygodnia pracy coraz częściej przebija się w mediach i wśród opinii publicznej. Natomiast dzisiaj o tym rozwiązaniu nadal możemy myśleć bardziej w kategoriach egzotyki. Dlaczego? Polacy pracują dużo, także po godzinach. Jak wynika z najnowszego raportu Aplikuj.pl „Wielopokoleniowa siła w miejscu pracy” 9 na 10 osób dopuszcza wykonywanie “nadliczbówek”. Ponad 60 proc. z nich rozważa taką opcję w szczególnych sytuacjach. Z kolei 1/3 badanych osób otwarcie przyznaje, że zgadza się na wykonywanie zadań służbowych poza przyjętymi godzinami1. A czy podejście pracowników do nadgodzin zmienia się w zależności od wieku? I czy tak samo do pracy po godzinach podchodzą Zetki jak i Baby Boomersi?