Użytkując samochód, podróżując samolotem, koleją czy innym środkiem transportu, prawdopodobnie nie zdajemy sobie sprawy, że bardzo często wybrane elementy konstrukcji tych pojazdów zostały wyprodukowane przez polską firmę z niewielkiej miejscowości Paniówki w woj. śląskim.


protech firmaRozmowa z Karolem Dylusem,
Prezesem Zarządu przedsiębiorstwa Protech Sp. z o.o.

 

Eksploatując samochód którejś z popularnych w Polsce marek rzeczywiście jesteśmy nieświadomie użytkownikiem wyrobów Protech?


Świadczymy kompleksowe usługi w zakresie produkcji części toczonych, frezowanych oraz montażu podzespołów. Specjalizujemy się w średnio- oraz wielkoseryjnej produkcji detali toczonych i frezowanych, ale wykonujemy również pojedyncze detale i małe serie dla wielu firm branży motoryzacyjnej, lotniczej, kolejowej, morskiej, spedycyjnej, czy automatyzacji przemysłowej. Często mówimy, że przeciętny konsument nawet nie znając naszej firmy, może doceniać jakość naszych produktów, poprzez codzienne użytkowanie niezliczonej rzeszy technologii, w których nasze elementy mają zastosowanie.


Firma jest klasycznym przykładem tzw. „garażowych początków” biznesu, który z biegiem lat odnosi wielki sukces. Tak zaczynało sporo dzisiejszych globalnych koncernów, ale też bardzo dużo polskich firm w pierwszych latach transformacji ustrojowej w Polsce.

 

Rzeczywiście, firmę (pod inną nazwą) założył blisko ćwierć wieku temu mój ojciec Marek Dylus. Sprowadził z Niemiec pierwsze konwencjonalne automaty tokarskie i rozpoczął swoją działalność w garażu przebudowanym na potrzeby produkcji części toczonych. Od początku mocno kierunkowaliśmy ofertę na rynek niemiecki, który do dziś stanowi największy udział naszej działalności. Działamy w branży od 1997 roku, wspierając naszych klientów bogatym doświadczeniem oraz nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi. Od początku działalności firma prężnie się rozwija. Tak jest zresztą do dziś. Z czasem okazywało się, że ówczesne zaplecze produkcyjne nie jest wystarczające. Na początku lat dwutysięcznych firma przeprowadziła się do nowej lokalizacji ze znacznie większą halą produkcyjną. Następną halę musieliśmy wybudować po kolejnych kilku latach i na przełomie 2015/2016 r. rozpoczęliśmy działalność w miejscu, w którym dziś się znajdujemy, przy ul. Darwina w Paniówkach. W międzyczasie, w 2012 r. zmieniono nazwę firmy na obecnie obowiązującą, czyli Protech Sp. z o.o. Z uwagi na naszą dynamikę rozwoju znów stoimy przed koniecznością rozbudowy, jednak tegoroczna pandemia COVID-19, która w początkowym okresie mocno uderzyła w branżę automotive, przesunęła na razie tę decyzję.

 

Protech 2020hala produkcyjnaDział automatów tokarskich CNC firmy Protech


Jaki jest dzisiejszy potencjał i pozycja Państwa firmy?


Pracujemy na nowoczesnych i precyzyjnych maszynach znanych europejskich marek. Nasz park maszynowy obejmuje m.in. automaty tokarskie CNC, umożliwiające obróbkę elementów o większym stopniu złożoności, centra tokarskie CNC do toczenia krótkiego, centra obróbcze CNC, wykorzystywane do dalszej obróbki detali toczonych, konwencjonalne automaty tokarskie sterowane krzywkowo i wiele innych maszyn i urządzeń. Nasze centra obróbcze są w stanie zrealizować zadania zarówno wielkogabarytowych elementów (maksymalny wymiar to 600 x 400 x 400 mm), jak i bardzo małych, precyzyjnych detali do 0,01 mm. Gwarantem wysokiej jakości produktów jest nasze laboratorium, w którym dokładnie sprawdzamy ich zgodność ze specyfikacją. Jednak naszym największym kapitałem jest doświadczony zespół pracowników, który stale doskonali swoje umiejętności. Dzięki temu jesteśmy w stanie zrealizować nawet najtrudniejsze projekty, w tym detale o dużym stopniu złożoności i dokładności. To nasza kadra stanowi podstawę wszystkich sukcesów Protech i pozwala spełniać oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów. Głównymi odbiorcami naszych usług i produktów są zarówno duże koncerny zagraniczne, zwłaszcza niemieckie, jak i przedsiębiorstwa polskie. Z uwagi na szeroki zakres działania oraz znaczących globalnych odbiorców, jesteśmy dziś poważnym graczem na rynku w branży obróbki metali dla przemysłu. Spektrum naszych działań, produktów, usług i kontrahentów jest szerokie, gdyż stawiamy na maksymalną dywersyfikację, tak aby być przygotowanym na różnorodne zawirowania rynkowe i zmieniające się tendencje w przemyśle w poszczególnych sektorach.


Wdrożony system zarządzania jakością to podstawa, ale do realizacji wymagań na właściwym poziomie niezbędne są odpowiednie narzędzia.


W celu zapewnienia najwyższej jakości, kładziemy duży nacisk na system kontroli wyrobów. Nasze laboratorium jest wyposażone w niezbędne przyrządy pomiarowe, m.in. automatyczny projektor, optyczne urządzenie do pomiarów bezdotykowych, okrągłościomierz, chropowatościomierz, konturograf, śruby mikrometryczne, passametry oraz inne przyrządy, pozwalające na wykonywanie dokładnych i wiarygodnych pomiarów. Wysoką jakość produktów gwarantuje wdrożony system zarządzania jakością według normy ISO 9001:2015 oraz audyty klientów z obsługiwanych przez nas branż. Pierwszy system zarządzania jakością wdrożyliśmy w 2005 r. wg według ówczesnej normy PN-EN ISO 9001:2000. Jakość stanowi podstawę naszych wszelkich działań w zakresie spełnienia kryteriów technicznych i formalnych, ale przede wszystkim oczekiwań i wymagań naszych kontrahentów i klientów.

 

Rozmawiała Zuzanna Pawełczyk

 

protech logo

Wiecej informacji: www.protech-polska.pl

Zobacz również

100 lat Polskiego Komitetu Normalizacyjnego

100 lat Polskiego Komitetu Normalizacyjnego

Historia Polskiego Komitetu Normalizacyjnego (PKN) sięga lat dwudziestych ubiegłego wieku. Wtedy narodziła się idea, która zmieniła naszą przyszłość.

Coraz więcej Polaków rozpoznaje phishing

oraz więcej Polaków rozpoznaje phishing

Ale tylko połowa wie co zrobić, gdy kliknie w link

86 proc. Polaków deklaruje, że potrafi rozpoznać fałszywy e-mail, sms lub telefon, w którym przestępcy podszywają się pod znaną firmę lub instytucję. Ale absolutną tego pewność ma tylko co piąty ankietowany. Znacznie gorzej wypadamy, gdy trzeba zareagować na kradzież danych osobowych. O tym, jakie działania należy podjąć w takiej sytuacji, wie niespełna 56 proc. respondentów. W przypadku wycieku danych z serwisu lub aplikacji, w której ma się konto, tylko 45 proc. ich posiadaczy wiedziałoby jak się zachować. To wnioski z badania przeprowadzonego na zlecenie ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych i Instytutu Prawa Ochrony Danych Osobowych.