Serce globalnego gracza rynku przekazów pieniężnych bije w Warszawie. Stąd realizowanych jest 46 procesów biznesowych, a wiele z nich zostało przeniesionych do Polski z centrali MoneyGram w USA oraz biur w Londynie i Rzymie.
Kiedy w styczniu 2015 roku uroczyście otwierano warszawskie biuro MoneyGram, pracowało w nim około 300 osób. Teraz jest ich już prawie 800. Stanowią oni ponad 25 proc. wszystkich zatrudnionych w MoneyGram.
- Jedna trzecia zatrudnionych w Warszawie to obcokrajowcy reprezentujący 55 narodowości, a naliczniejszą grupę stanowią Hindusi, Hiszpanie oraz Włosi. Obsługują oni klientów i agentów MoneyGram w 24 językach roboczych, we wszystkich strefach czasowych, 24 godziny na dobę. To oni odpowiadają za to, aby przekazy pieniężne trafiały od nadawcy do odbiorcy w 10 minut w ponad 200 krajach świata – mówi Andrzej Wilk, szef warszawskiego biura MoneyGram.
Światowy potentat nie tylko ulokował tu swoje centrum biznesowe, ale również umożliwia nadawanie i odbiór przekazów pieniężnych w ponad 5200 lokalizacjach poprzez sieć agentów w całej Polsce. Należą do nich Poczta Polska, Bank Pocztowy, Bank BPS oraz wybrane placówki Banków Spółdzielczych. Usługa dostępna jest także w 73 sklepach (do końca października – 160) sieci Tesco, dzięki czemu klienci mogą przesyłać oraz odbierać środki w trakcie codziennych zakupów.
Warszawskie centrum zajmuje się również innowacjami. W pierwszym kwartale 2016 roku, udział kanałów samoobsługowych w przychodach MoneyGram (np. platformy online) wyniósł 13%. Celem firmy jest zwiększenie go do 15-20 proc. na koniec przyszłego roku.
Według danych Banku Światowego, liczba migrantów na świecie w tym roku przekroczy 270 milionów. W 2015 roku przesłali oni 601 miliarów USD. MoneyGram ma na całym świecie 350 000 punktów, w których można wysłać i odebrać pieniądze.
Tomasz Popławski