Rozmowa z Krzysztofem Szafrańcem, Członkiem Zarządu i współzałożycielem firmy Lean-Tech Sp. z o.o. (Łany k. Wrocławia), specjalizującej się w automatyzacji i robotyzacji logistyki linii technologicznych


LeanTech prezesCo zdecydowało o podjęciu przez Państwa działalności w zakresie wdrażania nowoczesnych rozwiązań produkcyjnych?

Firma powstała w 2009 r., jako odpowiedź na zapotrzebowanie przemysłu na kompleksowe rozwiązania z zakresu automatyzacji i robotyzacji linii technologicznych. Początkowo zajmowaliśmy się budową maszyn procesowych, głównie dla przedsiębiorstw automotive. W pewnym momencie zaczęliśmy specjalizować się w tym, na czym najlepiej się znamy, czyli automatyzacji i robotyzacji logistyki wewnętrznej. Wytwarzamy różnego rodzaju, dedykowane urządzenia transportowe, układnice, przenośniki, wózki AGV, itp.

 

Państwa działalność odzwierciedla idee czwartej rewolucji przemysłowej. Czy kooperują Państwo nad innowacyjnymi rozwiązaniami z innymi podmiotami?

Nieustannie rozwijamy nasze produkty dzięki własnemu działowi badawczo-rozwojowemu, w którym pracują m.in. naukowcy Politechniki Wrocławskiej. Obecnie mocno skupiamy się na projektach innowacyjnych, automatycznych rozwiązań logistycznych w systemach magazynowych nowej generacji. Efektami naszej współpracy są m.in. zautomatyzowanie procesu produkcji linii montażowych, czy roboty AGV nowej generacji z hybrydowym sterowaniem.

 

Rozmawiała Magdalena Tułecka

Zobacz również

CSL – kreujemy logistykę na nowo

CSL – kreujemy logistykę na nowo

CLS Sp. z o.o. (Szczecin) i pozostałe podmioty wchodzące w skład Grupy niezmiennie stawia na jakość, rozwijanie procesów i usprawnianie procedur. Przedsiębiorstwo jest po recertyfikacji Systemu Zarządzania Jakością oraz IFS Logistics 2.2, czyli najwyższego poziomu bezpieczeństwa standardu dla transportu i magazynowania. Firma poddała się też audytowi w zakresie cyberbezpieczeństwa, zgodnie z unijną dyrektywą, która ma wejść w życie w 2024 roku. CSL jeszcze w tym roku chce uzyskać stosowny certyfikat w tym zakresie.

Dawno i nieprawda – przedsiębiorcy nie wiedzą, kiedy przedawniają się długi, więc tracą pieniądze

Dawno i nieprawda – przedsiębiorcy nie wiedzą, kiedy przedawniają się długi, więc tracą pieniądze

Niemal połowa, bo aż 47 proc., przedsiębiorców błędnie uważa, że przedawnienie długu oznacza jego automatyczne anulowanie, a 32 proc. sądzi, że przechodzi on wtedy na państwo. Takie wnioski przynosi badanie Kaczmarski Inkasso „Gra o dług – znajomość przepisów regulujących odzyskiwanie należności wśród MŚP”. Luki w wiedzy powodują, że firmy często nie podejmują działań windykacyjnych na czas, co prowadzi do przedawnienia roszczeń i utraty możliwości dochodzenia ich przed sądem. W ten sposób przedsiębiorcy tracą należne im pieniądze.